niedziela, 7 lipca 2013

#2 Ciacho a'la McDonald's

Jak długo potraficie udawać ? Zakładać maski czy przybierać sceniczne kostiumy ? 
Jak długo potraficie nie być sobą ?

Na Katowickim dworcu kolejowym, w dzień powrotu z Cypru, Madzia znowu zaczęła marudzić, Majkel gwiazdorzyć, Gralla wybuchać nieuzasadnioną porcją gniewu, Bobson zbędnie paplać, a we mnie obudził się optymistyczny spokój z subtelną dawką despotyzmu.

Tak czy inaczej - po odpoczynku każdy gdzieś tam wrócił do swojej skorupki, przyzwyczajeń i z ulgą mógł ściągnąć z mordki ten sympatyczny uśmieszek. Ja pobiegłam do najbliższego kiosku po nowy numer Glamoura i zahaczyłam o maca, gdzie oprócz porządnego zastrzyku 'pobikiniowych' kalorii, sięgnęłam również po ukochane cappuccino.

A jak Cappuccino - to i ciastko. A jak ciasto - to i Małgosia.
Taki przysmak razem z moją najlepszą przyjaciółką jemy niemal przy każdym spotkaniu.
3,50 zł za 168 kaloryczny słodycz, który pewnie bywa smażony na tym samym oleju co tony frytek.

Dzisiaj pokażę Wam jak błyskawicznie przygotować zdrowszą - bo domową wersję,
a co ważne - banalnie prostą.


Potrzebujecie:

-paczkę ciasta francuskiego
-3 jabłka
-cynamon
-1 opakowanie cukru wanilinowego
-cukier
-mąkę
-wodę

A teraz jak krowie na rowie:

1.Jabłuszka dzieciątka myją, obierają i kroją w kosteczkę



2. Przygotowane owoce wrzucamy do garnka, podlewamy wodą, posypujemy cynamonem, cukrem waniliowym... i jeśli słodyczy nie będzie nam dosyć - możemy to solidnie zasypać zwykłym cukrem.
Całość gotujemy na małym ogniu, tak żeby jabłka pachnąco bulgotały i co najważniejsze - zmiękły.


3. Przygotowany 'farsz' odstawiamy do wystygnięcia, a w międzyczasie zajmujemy się ciastem francuskim.
A wygląda to tak, że blat posypujemy mąką, rozwałkowujemy nasz placek (żeby był większy, a nie porwał się i nie przyklejał) i ostatecznie kroimy na dowolnej wielkości - prostokąty, kwadraty... czy co tam chcecie :)



4. Letnie, ugotowane jabłka nakładamy łyżeczką na połowę wyciętego plastra. Ważne, żeby nie przesadzić z nadzieniem, bo wtedy przy zamykaniu ciastka, francuz po prostu się porwie, a jabłka wypłyną.


5. Teraz  można  to przykryć i zamknąć tak jak pierogi, czyli na miliard sposobów.
Grunt, żeby to co w środku - nie wyciekło podczas pieczenia.



Jeśli jednak wciąż dążycie do ciacha a'la McDonald's powinno to wyglądać mniej więcej tak:



6. Przygotowane pakunki (nie przesadzajcie z ilością mąki na wierzchu) wsadzamy do rozgrzanego do 220 stopni piekarnika na około 15-20 minut.



7. Efekt końcowy powinien przypominać nasze dwa najlepsze ciastka :)



Smakowite buziaki -
 Al :)

2 komentarze:

  1. mimo że nie lubie ciasta francuskiego, to właśnie się zakochałam w tych ciastkach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miło mi :) ja też za francuskim nie przepadam, ale w tej wersji się nie odmawia.

      Usuń