Uczę się sztuki. Zawsze chciałam rozumieć obrazy, czytać je i chodzić do galerii - ot tak, dla przyjemności. Poza tym lubię rzeczy piękne, więc moje powroty z uczelni mimochodem się wydłużają, bo idę przez park i jak dziecko szuram butami po mokrych, złocistych liściach. Lubię ten wieczorny śmiech rozpychający płuca, pogawędki o niczym z dziewczynami przy zielonej herbacie czy serialu i tak.. wciąż kocham się zamykać w pokoju, tonąć we własnej przestrzeni. Muszę zgasić komputer, podlać kaktusa i chwycić za jakąś nieekonomiczną książkę. Odpalam Bartosiewicz, albo Reightous Brothers..... Dzień dobry, Alicjo ! Witaj znowu !
Podobno człowiek ma w życiu średnio trzy sekrety o których nikomu nie mówi. Doliczyłam się jednego -jestem dość otwarta. Lubię się zwierzać, egocentrycznie opowiadać o sobie i... co by nie oszukiwać - sprzedawać wam tutaj swoje życie. Mimo tego niesamowicie cenię sobie prywatność. Potrafię tak siedzieć godzinami, udawać, że coś robię, zapisywać notatki z własnymi myślami, nucić coś pod nosem, albo... naprawiać firankę, bo cholera znowu odpadła...Staję na taborecie, podkręcam jeszcze migającą żarówkę, wstawię jakiś optymistyczny cytat do ramki, a chwilę potem znowu nużę się w fotelu i uderza mnie myśl - jak ja lubię samotność.
Miłego wieczoru
i kolorowych snów
- niezależnie od pory dnia.
Al.
Ja marzę o swoim własnym pokoju, tak Ci zazdroszczę - ja ten luksus mam tylko w domu (nie mylić z mieszkaniem)... :(
OdpowiedzUsuń